Od państwowego monopolisty do zdywersyfikowanego przedsiębiorstwa, od papierowego elementarza do elektronicznej dystrybucji i generatorów bazujących na sztucznej inteligencji – to synteza 80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych (WSiP). WSiP to wiodące wydawnictwo na polskim rynku edukacyjnym, z bogatą ofertą nowoczesnych produktów blended-learning, wspierających nauczycieli w inspirowaniu uczniów, osiąganiu najlepszych wyników nauczania i spełnianiu marzeń kolejnych pokoleń.
80-lecie WSiP to także Twoja historia i… przyszłość.

Na koniec…
Ciekawostki
Krzywe zwierciadło – przykładowe tytuły publikacji z kilkuset oferowanych rocznie WSiP, których… nie wydano:
> „Nauka chodzenia po schodach”
> „Nowe okultystyczne sposoby przewidywania przyszłości i losów świata”
> „Bibliografia historii powiatu błońskiego”
> „Życiowe maksymy dla młodzieży płci obojga”
> „Polemiczna historia >>Macierzanki<< (LO im. Polskiej Macierzy Szkolnej w Mińsku Mazowieckim)”
Na klęczkach we WSiP
Bynajmniej nie chodzi o prominentnych polityków ZChN, na stanowiskach we WSiP, bo zdarzyło się to jeszcze za komuny. Zdesperowany obywatel wpadł do sekcji gratisów, błagając o egzemplarz „Elementarza” Falskiego dla dzieci siostry z USA, które odwoził na lotnisko. Objechał na próżno taksówką całe miasto…. Egzemplarz (jeden!) – dostał. I ściskając go w rękach, dziękując, padł na kolana przed… sekretarzem (redakcji, nie PZPR).
Czy koś zna… szwedzki
Kilka lat temu do sekretariatu WSiP dotarł gość nie mówiący w popularnych językach. Zdesperowany dyrektor spróbował: angielski – nie, niemiecki – nie, francuski – nie. A na rosyjski zupełnie nie brzmiało. Gość śniady – wizytówka ze Szwecji. Był to bowiem akwizytor, kupujący książki dla różnych klas etnicznych (także dla uczniów z Polski). Języki znał tylko dwa – szwedzki i arabski. Czy ktoś [pip, pip] zna szwedzki? – padło desperackie pytanie na korytarzu. Wydawało się retoryczne. I wówczas usłyszano odpowiedź: ja – ze strony ówczesnej dyrektor marketingu. Gość podręczniki zakupił.
Sztuka kochania w… fizyce
Ponieważ chochliki w drukarniach nie wyzdychały mimo postępu technologicznego, to w latach 80. w niewielkim nakładzie pojawił się kuriozalny podręcznik WSiP do fizyki dla 1 klasy liceum ogólnokształcącego. Prawdziwie kształcił ogólnie, bo po stronach o siłach i wektorach pojawiły się w nim strony o… roli wyobraźni w życiu seksualnym człowieka. Jak to? Po prostu drukarnia równolegle drukowała też sławną książkę Michaliny Wisłockiej i na taśmowcu przy oprawie podręcznika pracownik pomylił paczkę ze składkami. W ten sposób niechcący przed 40 laty wydano pierwszy szkolny podręcznik do wychowania seksualnego, chociaż niektórzy uważali, że jednak jest za bardzo fizyczny. Obca składka dotyczyła… flirtu.
Darczyńcy starodruku
W maju 2001 roku WSiP wsławił się zakupem dla Biblioteki Narodowej wyjątkowego starodruku. W jednym z domów aukcyjnych nabyto unikatowy egzemplarz pierwszego na świecie podręcznika gospodarstwa wiejskiego. To dzieło bolońskiego prawnika, lekarza i przyrodnika Pietro de Crescenzi „Opus ruralium commodorum”, powstałe na przełomie XIII/XIV wieku, zostało wydane drukiem w Strasbourgu w oficynie Husnera jako „Rurralia commoda. Petrus de Crescentlis” z poświadczeniem drukarskim: 2 stop z 9 marca 1486 roku. Był to niezwykle popularny jeden z pierwszych podręczników i w 1549 roku wydano w Krakowie jego polski przekład.