Dziecięce zabawy pomagają rozwijać się młodemu odkrywcy. Jeśli do nich dołączymy, mamy niesamowitą możliwość towarzyszenia i kształtowania jego podróży. Możemy też rozbudzać w nim pożądane przez nas cechy, zachowania i nawyki. Gry i zabawy, co wiemy od dawna, mają wielką zdolność uczenia. Z ich pomocą można ćwiczyć koncentrację i skupienie dziecka, tak bardzo potrzebne w szkole i w życiu codziennym. Warto zatem zadbać, aby zabawy z dzieckiem wnosiły do jego życia coś dobrego.
Pierwsza zabawa
To propozycja wspierająca rozwój dziecka wielokierunkowo: z jednej strony podnosi koncentrację, z drugiej uczy panować nad mięśniami, a z trzeciej wprowadza dziecko w budującą spokój postawę uważności. Od czego zacząć? Weź dzwoneczek, może być malutki mieszczący się w dwóch palcach, może być też nieco większy, ważne by był metalowy i dźwięczący. Usiądź z dzieckiem wygodnie na podłodze. Na początku przekaż maluchowi dzwoneczek. Staraj się, żeby nie zadzwonił. Teraz niech dziecko odda dzwoneczek tobie, ale bez dzwonienia. Kiedy się wam to uda kilka razy, dodajcie jeszcze jeden element. Będzie to dodatkowo wyrabiało zdolność dziecka do uważnego słuchania. Podnieście po jednej ręce do góry. Zadzwoń dzwonkiem, a następnie opuście ręce, kiedy dźwięk przestanie być słyszalny dźwięk. Pewnie opuścicie je w nieco różnym czasie. Będzie to ciekawe doświadczenie i zmotywuje to dziecko, do jeszcze uważniejszego wsłuchiwania się, kiedy dzwonek przestaje dźwięczeć.
Druga zabawa
To zabawa balonikami, która pomaga nam uczyć dziecko sztuki relaksacji poprzez prawidłowe oddychanie. Czego potrzebujemy? Dużej przestrzeni i kolorowych balonów. Kiedy już to masz, nadmuchaj balon tak bardzo, że eksploduje! Wiem, że trzeba do tego pokonać nasz własny opór przed hukiem pękającego balonu, ale dzieci będą zachwycone i na pewno będziesz mieć uwagę dziecka. Teraz nadmuchaj kolejny balon i pozwól mu powoli wypuścić powietrze, manipulując wylotem. Następnie poproś dziecko lub dzieci, jeśli jest Was więcej, aby zamknęły oczy i wyobraziły sobie, że gdy biorą oddech, stają się balonami. Następnie pokaż im, jak powolutku wydychać powietrze, dokładnie tak jak wylatuje z napompowanego balonika. Po zrobieniu tego poproś dzieci, aby opowiedziały Ci o sytuacjach, w których czują się jak balony. O sytuacjach, w których bardzo by coś chciały, ale tego nie mogą osiągnąć i czują, że zaraz pękną jak ten balon. Niech dziecko opowie, jak tę sytuację rozwiązało, co zrobiło. Teraz możesz zaoferować mu alternatywne rozwiązania, jeśli dziecko nie potrafi samo wymyślić technik jak „spuścić powietrze”, czyli uspokoić się — poradzić sobie ze złością i nerwami. Ważne, że gdy dziecko opowiada historię — daj mu nadmuchany balon i pozwól mu powoli wypuszczać powietrze, tak samo pozwól dziecku wypuścić nadmiar powietrza z płuc. Oczywiście to nie powinna być śmiertelnie poważna zabawa, balon może „pierdzieć” i piszczeć przy manipulowaniu palcami przy wentylu. Naucz dziecko również tego — to będzie bardzo radosna nauka. Ważne, by powietrze wypuszczać bardzo powoli, zarówno z siebie, jak i z balonika.
Trzecia zabawa
To zabawa relaksująca. Pozwala dziecku rozluźnić się w sytuacji, kiedy jest spięte. Weź malutką maskotkę, najlepiej taką, która zmieści się w dłoniach dziecka.. Najlepiej, jeżeli będzie to zwierzątko. Musi być ona miękka i przyjemna w dotyku. Na początku, niech dziecko schowa zwierzątko w dłoniach, a następnie niech spróbuje, głaszcząc je i szepcząc do niego uspokoić je. Może powtórzy Ci, co się zwierzątku przydarzyło? Może powie, co zwierzątko by chciało, co sprawi mu przyjemność? Taka rozmowa z dzieckiem, ale z pośrednikiem w postaci zwierzątka bywa pomocna nawet w młodszych klasach szkoły podstawowej. Pomaga nie tylko dziecku się uspokoić, ale także budować poczucie bezpieczeństwa i zaufania do Ciebie. Możecie przy tym wymyślać różne scenariusze, dlaczego pluszowe zwierzątko jest zaniepokojone czy smutne. Może się to przerodzić w ciekawą historię.
Czwarta zabawa
Na pewno spodoba się ona każdemu dziecku, ponieważ polega na zdmuchiwaniu świeczki, mimo, że nikt nie ma urodzin. Uczy ona głębokiego oddechu, panowania nad nim, powolnego wydychania i bardzo dużego skupienia. Kiedy zapalisz świeczkę w odległości dwóch metrów od siedzącego dziecka, będzie miało ono dużą trudność w zdmuchnięciu jej, z resztą Ty też – 2 metry to naprawdę daleko. Na początku będzie próbowało najprawdopodobniej zdmuchnąć świeczkę na siłę, aż policzki będą zaczerwienione. Podpowiedz mu jednak, by próbowało na różne inne sposoby:
- poprzez krótki, bardzo gwałtowny podmuch
- przez serię takich podmuchów,
- lub powolnym, równomiernym strumieniem powietrza.
Niech dziecko spróbuje napinać coraz bardziej wargi oraz niech obserwuje zachowanie płomienia. Zwróć jego uwagę na czas, w jakim strumień powietrza dociera do świeczki i na to, jak reaguje płomień. Kiedy już spróbuje tych wszystkich sposobów, niech zrobi pół kroku do przodu i powtórzy zabawę. Niech zbliża się do świeczki, aż ją zdmuchnie. Tylko bez oszukiwania — najlepiej niech podczas dmuchania siedzi prosto. Kiedy dziecku uda się zdmuchnąć świeczkę powinno być już nieźle zmęczone konieczną do tego uważnością, skupieniem i panowaniem nad mięśniami klatki piersiowej oraz ust. Dajmy mu więc odreagować i odpocząć. Oczywiście nie zapominaj, że jeśli Twoje dziecko ma długie włosy, to każde zbliżanie się do świeczki może zakończyć się przypaleniem grzywki — warto więc wcześniej zrobić dziecku kucyka do tej zabawy.
Piąta zabawa
To kolejna zabawa z oddechem i jego kontrolą. To pełen przekrój ćwiczeń do wykonania wraz z dzieckiem. Co możecie zrobić?
- Oddychajcie nosem i ustami, tak samo wdech, jak wydech, albo na zmianę.
- Wstrzymujcie wdech i wydech na różny czas.
- Oddychać coraz szybciej i gwałtowniej, tylko pamiętajmy, aby po takiej serii, przejść do dużo spokojniejszych oddechów, bo grożą nam zawroty głowy.
- Powolne i szybkie wydechy albo wdechy.
- Seria szybkich i gwałtownych wdechów albo wydechów jeden po drugim.
Poprowadź dziecko przez to ćwiczenie swoim przykładem. Niech dla Ciebie także będzie to relaksacja, więc nie denerwuj się, jeśli dziecko nie będzie idealnie współpracować. Zachęcaj, a nie zmuszaj. Usiądźcie naprzeciwko siebie i powoli, spokojnie prowadź dziecko. Niech naśladuje to, co Ty robisz. Dla Ciebie będzie to także trening, nie tylko oddechu, ale także uważności. Oczywiście w trakcie zabawy może się okazać, że dmuchając „w siebie” doprowadzisz, że będziecie sobie „oddawać” coraz to mocniejsze dmuchnięcia i rywalizować na tym polu. Tutaj chodzi raczej o świadomość tego, jak głęboki mamy wdech albo jak szybki. Niech będzie to porównanie, a nie rywalizacja.
Szósta zabawa
Kolejną propozycją jest malowanie mandali. Nie tylko sprzyja relaksacji i refleksji, ale także zdolności koncentracji i kreatywności. Przygotuj kartkę, na której leciutko zaznaczysz cyrklem okręgi w jednakowej odległości od siebie. Następnie z pomocą linijki podziel te okręgi liniami, przebiegającymi przez ich środek. Otrzymasz siatkę, którą można wypełnić szlaczkami. Jeśli potrzebujesz inspiracji, to w internecie znajdziesz gotowe szablony do wydrukowania i kolorowania, ale także całą garść liniałów, dużo bardziej skomplikowanych niż tylko równomiernie podzielone okręgi. Możecie teraz razem z dzieckiem rysować mandale. Jeśli chciałbyś już wydrukowane podkłady, to zajrzyj do różnych księgarni — jest tam coraz więcej bloków z przeróżnymi mandalami do rysowania i kolorowania.
Siódma zabawa
Ostatnią propozycją jest wzrastające drzewo na wieczorne uspokojenie. Na czym polega ta zabawa? Puść cicho powolną muzykę. Taką, która wprowadza w stan relaksu i melancholii. Przyciemnij światło i uklęknij z dzieckiem na miękkim dywanie. Zwiń się w kłębek, tak, by odsłonięte były twoje plecy i kark. Teraz bardzo powoli, instruując dziecko cichym i delikatnym głosem, przeżyjcie wzrastanie drzewa z ziarenka. Zacznijcie od udawania kiełkowania ziarna, a na koniec zamieńcie się w drzewo, które stoi wielkie, z potężną koroną, gotową oprzeć się sztormom i burzom. Możesz dobrać do wieku dziecka zaawansowanie i długość zabawy. Pamiętaj jedynie, że stado wiewiórek, które zagnieździło się w koronie, nie może odstawiać zbytnich harców, jeśli za chwilę macie się położyć spać. Tak więc, niech drzewo opiera się wiatrom, niech rosną z niego nowe konary, a to wszystko niech zostanie opatrzone spokojnym ruchem. Te kilka zabaw będzie wspierać dziecko w budowaniu koncentracji, zdolności do rozluźniania się i samoregulacji. Nie zapominajmy, że łatwiej jest wychowywać silne dzieci niż naprawiać złamanych dorosłych, a badania sugerują bardzo mocno, że techniki relaksacji i medytacji budują odporność psychiczną na długi czas. Artykuł powstał we współpracy z kanałem Praktyczne Rodzicielstwo: